Ryba z kardamonem z parowaru

Tak, wiem totalnie mi "odbiło" na punkcie parowaru, ale nie tylko ....
Paweł przywiózł z  Arabii  Saudyjskiej  pokaźny zapas kawy z kardamonem i mielonego kardamonu.
Nigdy wcześniej nie używałam kardamonu jako przyprawy, więc dzielny Parzystokopytny pośpieszył mi z pomocą publikując na swoim blogu  posta  Kardamon  czyli ...  czy  ma  ktoś  jakiś  pomysł  poza  dodaniem  do  kawy  ?
Jego niezawodni Czytacze pośpieszyli jak zwykle z pomocą (za co bardzo, bardzo serdecznie dziękuję) i tak powstał nowy wynalazek kulinarny pod roboczym tytułem ryba z kardamonem.
Ale nie byłabym sobą, gdyby nie pojawiły się pewne modyfilacje :)

Składniki
  • 3 średniej wielkości filety z ryby morskiej (np. dorsz)
  • 1/3 łyżeczki mielonego kardamonu
  • 1/3 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1/3 łyżeczki sproszkowanego chili
  • szczypta mielonego cynamonu
  • szczypta mielonych goździków
  • kilka bardzo cienkich plasterków cytryny
  • sól i pieprz do smaku 
  • kilka liści sałaty do dekoracji
Przygotowanie
Wszystkie sypkie przyprawy wymieszać ze sobą, posypać nimi rybę i odstawić na minimum godzinę do lodówki.
Po wyjęciu z lodówki obłożyć rybę plasterkami cytryny i zawinąć w folię aluminiową.
Wstawić do parowaru na 15-17 minut
Podawać na liściach sałaty  



 



Komentarze

  1. Bardzo lubię kardamon, ale do ryby jeszcze go nie dodawałam, to nowy pomysł do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy można zamiast mielonego kardamonu dać całą "główkę" czy to nie da tego samego smaku ? Przepis bardzo obiecujący :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiscie jak to polak .kardamon na ich bazarach darmocha .wiec nabral.a czasami worka piachu z pustyni nie przytargal?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce też kupisz w każdym hipermarkecie za grosze, więc w czym masz problem ?

      Usuń
  4. Wygląda to super. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *


Blog Cztery Fajery założyliśmy niemal 9 lat temu, jako naszą podręczną książkę kucharską i swego rodzaju pamiętnik kulinarny. Dziś adresujemy go do każdego, kto kocha gotować albo dopiero rozpoczyna swoją przygodę w kuchni.

Dzielimy się z Tobą tylko tymi przepisami z których sami korzystamy. Nie znajdziesz tu nic, czego nie przyrządziliśmy ani potraw, których nigdy więcej nie ugotujemy. Każdy przepis, który opublikowaliśmy, sprawdziliśmy najpierw na sobie.


Znajdziesz tutaj zarówno dania tradycyjnej polskiej kuchni, jak i przepisy z odległych zakątków świata. Bardzo lubimy kuchnię regionalną, więc i takich receptur nie mogło zabraknąć, a ponieważ oboje jesteśmy wielkimi miłośnikami kawy, to doczekała się ona osobnego działu na blogu.

Lubimy pisać, ale jeszcze bardziej lubimy, kiedy czytacie to o czym piszemy. Będziemy wdzięczni za Wasze komentarze, bo to największa nagroda na jaką liczyć może bloger.

A teraz ugotujmy coś wspólnie
Ola i Paweł

Znajdziesz nas tutaj

Znajdziesz nas tutaj: