Serowe kulki marynowane w oliwie czyli labneh bil zayit

Skoro wczoraj był labneh - arabski ser jogurtowy to dziś zaserwujemy smakowite labnehowe kuleczki w aromatycznych przyprawach nazywane labneh bil zayit lub tabat labneh
Kulki z sera jogurtowego mogą stanowić uzupełnienie sałatek albo pełnić rolę przekąski.
Rodzaj użytych przypraw i ziół zależy tylko od preferencji smakowych wykonawcy. Najczęściej dodaje się do nich pieprz, oregano, miętę, tymianek, czosnek lub gotowe mieszanki przyprawowe np. zaatar., ale równie dobrze smakują bez żadnych dodatków np. zalane jedynie aromatyzowaną chili oliwą
Tutaj znajdziecie przepis i informacje - Labneh - arabski ser jogurtowy - fakty i mity

Serowe kulki marynowane w oliwie czyli labneh bil zayit

  • ser jogurtowy odsączany minimum 3-5 dni (w zależności od rodzaju użytego jogurtu)
  • oliwa do marynowania (można użyć oliwy aromatyzowanej ziołami)
  • ulubione przyprawy np. nasiona czarnuszki, kminek, pieprz, świeże lub suszone oregano, tymianek, bazylia, estragon, rozmaryn, mięta, szczypiorek, chili, czosnek, skórka z cytryny itd
  • sól do smaku (można użyć zarówno zwykłej soli kuchennej czy różowej soli himalajskiej, jak i soli smakowych np. czosnkowej, selerowej, itp.

Przepis na serowe kulki marynowane w oliwie

Ser delikatnie odcisnąć przez gazę, wymieszać z przyprawami w takich proporcjach jakie najbardziej odpowiadają Waszym preferencjom smakowym i ewentualnie dosolić. Uformować kulki o średnicy około1,5 centymetra, ułożyć na tacy wyłożonej papierowymi ręcznikami (2-3 warstwy ręczników), przykryć od góry kolejną warstwą ręczników i umieścić w lodówce. Po kilku godzinach sprawdzić czy ręczniki są suche, jeśli będą nadal wilgotne wymienić na nowe i odwrócić kulki.  Czynność powtarzać dopóki na papierze nie będzie już śladów wilgoci. Wysuszone kulki obtoczyć w pozostałych przyprawach. Przełożyć delikatnie do słoików i zalać oliwą, tak aby były w całości zakryte. Do każdego słoika można też włożyć po kilka gałązek ulubionych ziół lub plasterki chili. Słoiki zakręcić i umieścić w lodówce. Labneh bil zayit będą gotowe po trzech- pięciu dniach.
W lodówce można je przechowywać do 8-9 miesięcy.

Komentarze

  1. Labneh zrobiony, z 5 litrów jogurtu! :)
    Teraz zastanawiam się, jak z tego lepiszcza kulki robić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odczekaj 4-5 dni, zwilż lekko ręce oliwą, nabieraj labneh łyżeczką i tocz kulki w dłoniach

      Usuń
    2. Dałem łyżeczkami dwiema (jedna zbierałem z drugiej) na ręcznik papierowy, potem przełożyłem na drugi i tak kilka razy, a potem zupełnie spokojnie dało sie utoczyć rękami kulki jak trzeba! :D
      Tylko wydajność rozpaczliwa! Z pięciu litrów jogurtu łącznie wyszło raptem może kilogram? Jeszcze nie ważyłem, ale przed wyłożeniem na ręcznik było 1,6 kg, wiec ubyło na pewno jeszcze dużo. Dobrze, że sam robiłem jogurt, bo wyszły by koszty z kosmosu! Sprawdziłem sobie dzisiaj normalny jogurt - 5 zł za litr - wyszłoby ponad 25 zł za kilogram serka! Przy własnej produkcji wyszło ok. 15 zł, to już nieco lepiej. Muszę znaleźć źródło taniego i dobrego mleka! :D

      Usuń
    3. Już są w słoju z oliwką! :)
      Czosnkowe, paprykowe, pietruszkowe, bazyliowe i z oregano. Trochę mi już rodzina podebrała, a reszta czeka na zlot blogerów w czerwcu! :D
      A następna porcja odcieka na sicie!!! :D :D :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *


Blog Cztery Fajery założyliśmy niemal 9 lat temu, jako naszą podręczną książkę kucharską i swego rodzaju pamiętnik kulinarny. Dziś adresujemy go do każdego, kto kocha gotować albo dopiero rozpoczyna swoją przygodę w kuchni.

Dzielimy się z Tobą tylko tymi przepisami z których sami korzystamy. Nie znajdziesz tu nic, czego nie przyrządziliśmy ani potraw, których nigdy więcej nie ugotujemy. Każdy przepis, który opublikowaliśmy, sprawdziliśmy najpierw na sobie.


Znajdziesz tutaj zarówno dania tradycyjnej polskiej kuchni, jak i przepisy z odległych zakątków świata. Bardzo lubimy kuchnię regionalną, więc i takich receptur nie mogło zabraknąć, a ponieważ oboje jesteśmy wielkimi miłośnikami kawy, to doczekała się ona osobnego działu na blogu.

Lubimy pisać, ale jeszcze bardziej lubimy, kiedy czytacie to o czym piszemy. Będziemy wdzięczni za Wasze komentarze, bo to największa nagroda na jaką liczyć może bloger.

A teraz ugotujmy coś wspólnie
Ola i Paweł

Znajdziesz nas tutaj

Znajdziesz nas tutaj: