Konfitura morelowa z amaretto z wolnowaru

Konfitura morelowa z amaretto z wolnowaru
oraz tradycyjna konfitura z moreli

Konfitura morelowa z amaretto to najpiękniejszy smak wczesnego lata zamknięty w słoikach  Delikatny, z subtelną nutą migdałów przypomni mroźną zimą słoneczne dni, wypełniając dom przepięknym aromatem.
Pasuje do wszelkich deserów i naleśników oraz jako dodatek do pieczywa lub croissantów w niedzielny poranek. W tym roku sezon na przetwory rozpoczęliśmy wyjątkowo wcześnie. Kilka dni temu w jednym z podwarszawskich gospodarstw ogrodniczych Paweł kupił piękne pomidory malinowe po 2,5 zł za kilogram, wczoraj morele po 3 zł. Przy takiej cenie nie było co się zastanawiać, wzięliśmy wszystkie jakie były czyli 9 kilogramów.
Już po raz kolejny robimy konfiturę morelową w wolnowarze i mam wrażenie, że przygotowana w ten sposób jest znacznie bardziej aromatyczna niż tradycyjnie smażona. Nie muszę też mieszać owoców i mam pewność, żekonfitura się nie przypali.
Oba nasze wolnowary zostały zaprzęgnięte do pracy, a pisząc ten post kończę pasteryzować ostatnie słoiki.
Ps. Dokładny (mam nadzieję) opis wolnowarów zamieściłam na blogu jakiś czas temu w poście pod tytułem Wolnowar – wszystko co chcielibyście wiedzieć, ale boicie się zapytać
Aktualnie korzystamy z dwóch modeli Crock-Pot sterowanych elektronicznie - jeden z misą kamionkową o pojemności 5,7 litra, drugi z misą DuraCeramic o pojemności 6 litrów.


Konfitura morelowa z amaretto

 ilość na garnek lub wolnowar o pojemności 5,7 lub 6 litrów
  • 3 kg moreli
  • sok z jednej małej cytryny
  • 2 szklanki cukru (około 400 - 420 gramów)
  • około pół szklanki likieru amaretto (około 100 do 125 ml)
  • opcjonalnie środek żelujący np. żelfix

Konfitura morelowa z amaretto

metoda tradycyjna

Konfiturę morelową można oczywiście przygotować tradycyjną metodą. Sposób postępowania jest niemalże ten sam. Zamiast wolnowarzyć gotujemy morele przez 2 lub 3 dni na jak najmniejszym ogniu po około 2- 3 godziny dziennie, do czasu aż owoce się rozpadną, nadmiar soku odparuje, a my uzyskamy odpowiadającą nam konsystencję konfitur. Trzeba pamiętać, aby mieszać konfiturę, szczególnie pod koniec smażenia, aby się nie przypaliła.

Konfitura morelowa z amaretto z wolnowaru

Morele dokładnie myję i pozbawiam pestek. Nie obieram ze skórki, rozpadnie się podczas gotowania. Kroję na połówki lub ćwiartki, zasypuję cukrem, skrapiam sokiem z cytryny i odstawiam na kilka godzin, aby puściły sok.
Crock-Pot najczęściej włączam na noc, ustawiając go na opcję low i czas 12 godzin. Po tym czasie zdejmuję pokrywkę i wolnowarzę jeszcze przez 2 - 3 godziny, aby odparować nadmiar soku (jeśli nie chcecie odparowywać soku możecie dodać środek żelujący).
Na koniec dodaję amaretto, mieszam i gorącą konfiturę przekładam do wyparzonych słoiczków.
Pasteryzuję około 15 minut. Po zapasteryzowaniu słoiki ustawiam do góry dnem i przykrywam ściereczką.


Konfitura morelowa z amaretto z wolnowaru

Komentarze

  1. Hej.
    Mam zamiar w najbliższym czasie spróbować tego przepisu bo uwielbiamy domowe dżemy a że od niedawna mam wolnowar to poszukuję inspiracji. Czy myślicie że konfiturę z brzoskwiń można by zrobić w podobny sposób?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu - dziś na noc, będę włączała wolnowar właśnie na kolejną porcję konfitury brzoskwiniowej, więc jutro wieczorem dam znać

      Usuń
    2. no dobrze czekam na opinie :)

      Usuń
    3. Wyszła także brzoskwiniowa - zrobiłam dwa warianty jeden z dużymi całymi kawałkami owoców i jedną gładką z dodatkiem kwiatu lawendy - obie bardzo smaczne - przepis na konfiturę brzoskwiniową już uzupełniłam - jest na blogu

      Usuń
  2. Super. Na pewno wypróbuje przepisy. Dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszne, takie lody to ja mogę wcinać :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *


Blog Cztery Fajery założyliśmy niemal 9 lat temu, jako naszą podręczną książkę kucharską i swego rodzaju pamiętnik kulinarny. Dziś adresujemy go do każdego, kto kocha gotować albo dopiero rozpoczyna swoją przygodę w kuchni.

Dzielimy się z Tobą tylko tymi przepisami z których sami korzystamy. Nie znajdziesz tu nic, czego nie przyrządziliśmy ani potraw, których nigdy więcej nie ugotujemy. Każdy przepis, który opublikowaliśmy, sprawdziliśmy najpierw na sobie.


Znajdziesz tutaj zarówno dania tradycyjnej polskiej kuchni, jak i przepisy z odległych zakątków świata. Bardzo lubimy kuchnię regionalną, więc i takich receptur nie mogło zabraknąć, a ponieważ oboje jesteśmy wielkimi miłośnikami kawy, to doczekała się ona osobnego działu na blogu.

Lubimy pisać, ale jeszcze bardziej lubimy, kiedy czytacie to o czym piszemy. Będziemy wdzięczni za Wasze komentarze, bo to największa nagroda na jaką liczyć może bloger.

A teraz ugotujmy coś wspólnie
Ola i Paweł

Znajdziesz nas tutaj

Znajdziesz nas tutaj: