Piernik staropolski dojrzewający - do przygotowania już dziś

Piernik staropolski dojrzewający to najlepszy z polskich pierników, miękki, rozpływający się w ustach, przepełniony korzennym aromatem
Można go przełożyć powidłami, marcepanem lub masą orzechową, można polukrować lub oblać czekoladą. Lepszego ciasta na Święta nie znajdziecie :)
To z poniższego przepisu możemy przygotować już dzisiaj, aby przed samymi Świętami uniknąć nawału dodatkowych zajęć. Piernik powinien dojrzewać minimum 2 tygodnie, więc bierzmy się do pracy.
Przepis dostałam od Kryni58 która korzysta z wydanej w 1986 roku książki "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole" autorstwa Marii Lemnis i Henryka Vitry.
Niemal identyczną recepturę znajdziecie w książce Joanny Furgalińskiej "Polska kuchnia. Rozsmakuj się w tradycji" którą opisałam na naszym drugim blogu -  To czytają Saudyjskie Wielbłądy.

Cytuję:
A oto przepis na ciasto piernikowe, które można przygotować na 4 tygodnie przed pieczeniem i upiec na 3-4 dni przed świętami, zanim przystąpimy do najintensywniejszej świątecznej twórczości kulinarnej. Można piec i wcześniej, ale surowe ciasto musi dojrzeć nie mniej niż 2 tygodnie w chłodnym miejscu ("parter" lodówki lub - co lepsze i o co coraz trudniej - w chłodnej piwnicy).
  • 1/2 kg prawdziwego miodu, 2 szklanki cukru, 25 dkg smalcu (lub masła) podgrzać stopniowo, niemal do zawrzenia. Masę ochłodzić.
  • Do chłodnej lub zaledwie letniej masy dodajemy stopniowo, wyrabiając ciasto ręką; 1 kg pszennej mąki, 3 całe jaja, 3 ścięte łyżeczki sody oczyszczonej rozpuszczonej w 1/2 szklanki zimnego mleka, 1/2 łyżeczki soli oraz 2 - 3 torebki [po ok. 40 g] korzennych przypraw do piernika (cynamon, goździki, imbir, kardamon itp.).
  • Można też dodać do ciasta garść pokruszonych orzechów i 3 łyżki drobno posiekanej, usmażonej w cukrze skórki pomarańczowej. 
Bardzo starannie wyrobione ciasto, po nadaniu mu kształtu kuli, wkładamy do kamionkowego garnka (lub emaliowanego bez odprysków), przykrywamy czystą lnianą ściereczką i umieszczamy w chłodnym miejscu by powoli dojrzało. Dojrzałe ciasto dzielimy na 2 - 3 części i po rozwałkowaniu pieczemy na blasze. Bezpośrednio po upieczeniu placki są twarde, lecz po 2 - 3 dniach skruszeją i niemal rozpływają się w ustach.
Ochłodzone placki przekładamy lekko rozgrzanym, dobrze wysmażonym, prawdziwym powidłem śliwkowym. Można oczywiście dać i inne przełożenia, jak np. kajmakowe, masę orzechową, a nawet i marcepanową. Można też, jeśli upiekliśmy 3 placki, dać jedno przełożenie z powideł, a drugie z masy orzechowej. Bezpośrednio po przełożeniu piernik nakrywamy arkuszem czystego papieru i równomiernie obciążamy deseczką lub.... odpowiedniej wielkości książkami.
Piernik staropolski długo zachowuje świeżość, zwłaszcza jeśli będziemy go przechowywać w chłodnym miejscu. Oczywiście, można piernik polukrować lukrem czekoladowym i pięknie ozdobić, lecz i nie zdobiony na pewno zajmie pierwsze miejsce wśród tradycyjnych świątecznych ciast polskich.
Tyle Autorzy, a poniżej uwagi Kryni58, która ten piernik piekła już wielokrotnie:
cukru daję 2 niepełne szklanki, dodaję pół na pół masło i smalec, ciasto dzielę na 2 części, piekę w pierniku w temperaturze 170 - 180 stopni przez mniej więcej godzinę. Przekładam powidłami, jak się uleży daję na wierzch polewę czekoladową.
Pozdrowionka i smacznego
Krynia58

Zdjęcie przepisu zamieszczonego w książce Joanny Furgalińskiej "Polska kuchnia. Rozsmakuj się w tradycji

Komentarze

  1. Mam kilka ulubionych ciast na Święta, ale piernik dojrzewający to pozycja obowiązkowa! Pięknie pachnie korzennymi przyprawami, można go zrobić na wiele różnych sposób i wszystkim smakuje : ) Ważne jest również to, że można (a nawet trzeba) przygotować go kilka tygodni wcześniej, nie martwiąc się świątecznym nawałem pracy. U mnie występuje w tradycyjnej wersji, przełożony powidłami, oblany miękką polewą czekoladową i obsypany orzechami włoskimi. Niestety, taki piernik ma jedną wadę – znika stanowczo za szybko : )

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *


Blog Cztery Fajery założyliśmy niemal 9 lat temu, jako naszą podręczną książkę kucharską i swego rodzaju pamiętnik kulinarny. Dziś adresujemy go do każdego, kto kocha gotować albo dopiero rozpoczyna swoją przygodę w kuchni.

Dzielimy się z Tobą tylko tymi przepisami z których sami korzystamy. Nie znajdziesz tu nic, czego nie przyrządziliśmy ani potraw, których nigdy więcej nie ugotujemy. Każdy przepis, który opublikowaliśmy, sprawdziliśmy najpierw na sobie.


Znajdziesz tutaj zarówno dania tradycyjnej polskiej kuchni, jak i przepisy z odległych zakątków świata. Bardzo lubimy kuchnię regionalną, więc i takich receptur nie mogło zabraknąć, a ponieważ oboje jesteśmy wielkimi miłośnikami kawy, to doczekała się ona osobnego działu na blogu.

Lubimy pisać, ale jeszcze bardziej lubimy, kiedy czytacie to o czym piszemy. Będziemy wdzięczni za Wasze komentarze, bo to największa nagroda na jaką liczyć może bloger.

A teraz ugotujmy coś wspólnie
Ola i Paweł

Znajdziesz nas tutaj

Znajdziesz nas tutaj: