Szybkowar - dylematy początkującej szybkowarki :)

Zachciało mi się szybkowaru, ale......  po przeczytaniu w Internecie niezliczonych opinii na temat tego super garnka mam totalny mętlik w głowie.
Wybór na rynku jest całkiem spory, ceny - bardzo zróżnicowane. Postanowiłam więc zasięgnąć opinii specjalistów dzwoniąc do kilku sklepów mających w swojej ofercie po minimum kilkanaście modeli różnych firm. Zanim jednak zaczęłam obdzwaniać sklepy dokształciłam się co nieco i ustaliłam co chciałabym aby wyżej wymieniony super garnek posiadał.
Ponieważ wcześniej nie korzystałam z szybkowaru więc uznałam, że niezbędnymi dla mnie elementami są:
  • wskaźnik ciśnienia umieszczony w pokrywie, żeby wiedzieć kiedy zredukować płomień w kuchence
  • blokada otwarcia garnka do czasu kiedy nie opadnie ciśnienie
  • grube kilkuwarstwowe dno
Miałam dość wątpliwą przyjemność rozmawiać z kilkoma dużymi sklepami internetowymi oraz trzema przedstawicielami producentów.
Na wstępie każdej rozmowy zaznaczałam, że nie interesują mnie szybkowary firm Fissler i Silit m.in. ze względu na ich cenę.
W pięciu sklepach internetowych do których się dodzwoniłam, tylko w jednym sprzedawca potrafił mi wymienić modele innych firm spełniające moje oczekiwania. W pozostałych uzyskałam odpowiedź, że oprócz szybkowarów Fisslera i Silita nie mają  modeli ze wskaźnikiem ciśnienia, mimo, że takowe w ich ofercie były.
To niestety pokazuje poziom wiedzy sprzedawców.
W jednym ze sklepów zaproponowano mi szybkowar o pojemności 6 litrów Tefal Clipso Precision który był o ponad 450 pln droższy, niż dostępny w tymże sklepie ten sam model, ale w zestawie garnek 6 litrów + garnek 4,5 litra
Niewiele lepiej przebiegały rozmowy z przedstawicielami producentów. Tylko w jednym wypadku pani z Działu Obsługi zapisała moje pytania i oddzwoniła  udzielając kompetentnych i wyczerpujących informacji.
Jak widać na podstawie moich doświadczeń nie jest tak prosto kupić sobie garnek.

źródło

Komentarze

  1. Ja mam szybkowar - chyba najprostszy model z mozliwych, podpatrzony u tesciowej z Maroka. Nie wyobrazam sobie gotowania bez niego. Nei ma wskaznika cisnienia ani innych bajerow, obsluga jest banalnie prosta, a kazde danie gotuje sie w co najwyzej 30 min. Kupilam go na Cyprze I kosztowal cos kolo 50 euro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tak dalej pójdzie to Szacowna Małżonka ma Aleksandra zrobi doktorat z szybkowarów :)

      Usuń
    2. Ja też mam taki prosty model, indyjski. Nie wyobrażam sobie gotowania bez niego, zwłaszcza że gotuję często fasolę, ciecierzycę i inne rośliny strączkowe. A w dodatku taki prosty model jest bardzo łatwy w obsludze. Żadne bajery nie są potrzebne. :)

      Usuń
  2. Mam szybkowar marki Fissler , używam go od 1992r., jedynie co zmieniam to gumy do pokrywy. Raz musiałam wymienić zawór który uszkodziłam przez własna głupotę/ pokrywa posiada 2 zawory- drugi bezpieczeństwa. Mój Fissler miał w zestawie oprócz 4 l garnka z pokrywą ciśnieniową patelnie z dnem groszkowym i zwykłą pokrywkę. Ciśnienie można ustawić w dwóch poziomach. Producent daje gwarancje na 25 lat, mój nadal działa i ma się dobrze . Nadal mogę dokupić części do niego . Korzystam niego regularnie , ale nie gotuje w nim wszystkiego. Bardzo dobry pomocnik w kuchni. Polecam zdecydowanie nowszy model ..pozdrawiam Jaga

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na www.szybkoszybkowar.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *


Blog Cztery Fajery założyliśmy niemal 9 lat temu, jako naszą podręczną książkę kucharską i swego rodzaju pamiętnik kulinarny. Dziś adresujemy go do każdego, kto kocha gotować albo dopiero rozpoczyna swoją przygodę w kuchni.

Dzielimy się z Tobą tylko tymi przepisami z których sami korzystamy. Nie znajdziesz tu nic, czego nie przyrządziliśmy ani potraw, których nigdy więcej nie ugotujemy. Każdy przepis, który opublikowaliśmy, sprawdziliśmy najpierw na sobie.


Znajdziesz tutaj zarówno dania tradycyjnej polskiej kuchni, jak i przepisy z odległych zakątków świata. Bardzo lubimy kuchnię regionalną, więc i takich receptur nie mogło zabraknąć, a ponieważ oboje jesteśmy wielkimi miłośnikami kawy, to doczekała się ona osobnego działu na blogu.

Lubimy pisać, ale jeszcze bardziej lubimy, kiedy czytacie to o czym piszemy. Będziemy wdzięczni za Wasze komentarze, bo to największa nagroda na jaką liczyć może bloger.

A teraz ugotujmy coś wspólnie
Ola i Paweł

Znajdziesz nas tutaj

Znajdziesz nas tutaj: