Jak wybrać wentylator przenośny

Wentylator kolumnowy Peter Stadler Form - opnie użytkownika


Nie każdy ma ten komfort, aby zamontować sobie w domu klimatyzację. Po przygodzie z klimatyzatorem przenośnym, który buczał podczas pracy jak opętany wróciłam do tradycyjnego wentylatora. No może nie aż tak bardzo tradycyjnego, bo z wieloma dodatkowymi funkcjami, ale jednak wentylatora.

Mam ten luksus, że zazwyczaj pracuję zdalnie, więc w domu spędzam dużo czasu. To bardzo wygodne rozwiązanie, gdy za oknem deszcz i zimnica. Kiedy jednak zaczynają się upały, funkcjonowanie w nagrzanych pomierzeniach, gdzie dodatkowo nie ma ruchu powietrza zaczyna być, delikatnie mówiąc, uciążliwe. Nie pozostaje wówczas nic innego jak sięgnąć po wentylator.

Zachęceni jakością i doskonałymi efektami pracy oczyszczacza powietrza firmy Stadler Form, który opisywałam w artykule Jak wybrać oczyszczacz powietrza dla alergika ponownie postanowiliśmy zaufać temu szwajcarskiemu producentowi, którego produkty cechują się nie tylko pięknym wzornictwem, ale przede wszystkim bezawaryjnością i doskonałą wydajnością.
Zanim jednak przejdę do opisu samego wentylatora, pozwolę sobie podpowiedzieć Wam, jakie kryteria są istotne przy zakupie tego niezbędnego latem sprzętu.

 Peter Stadler Form - dotykowy panel sterowania i pilot zdalnego sterowania

Jak wybrać wentylator przenośny

Rodzaje wentylatorów przenośnych

Aktualnie w sklepach dostępne są głównie dwa typy wentylatorów przenośnych
  • wentylatory tradycyjne (tzw. wiatraki) - te ze śmigłami, idealne do chłodzenia niewielkich pomieszczeń. Mogą być w wersji podłogowej, biurkowej lub na regulowanej nóżce.
  • wentylatory kolumnowe - nie posiadają śmigieł, są w związku z tym bezpieczne dla dzieci. Z powodzeniem dają uczucie świeżości i rześkości w pomierzeniach o powierzchni do około 40m2 Z takiego wentylatora kolumnowego właśnie korzystam.

Na co zwrócić uwagę przy zakupie wentylatora przenośnego

Biorąc pod uwagę, że latem wentylator pracuje przez wiele godzin w ciągu doby decydując się na zakup warto sprawdzić jego najistotniejsze parametry.
  • Moc - większość wentylatorów przenośnych nie pobiera więcej niż 70W Są to zazwyczaj urządzenia energooszczędne. Można jednak spotkać i takie, których moc przekracza 120 W Taki pobór prądu przekłada się już w widoczny sposób na wysokość rachunków. Korzystam aktualnie z wentylatora Peter firmy Stadler Form, który na najwyższym poziomie pobiera maksymalnie 60 W. Ten model ma na tyle dużą efektywność, że w pomieszczeniu o powierzchni 36m2 pracuje najczęściej na pierwszym lub czasami drugim poziomie, zapewniając przy tym odpowiednie dla mnie warunki.
  • Wydajność - najważniejszy, moim zdaniem, ze wszystkich parametrów. To właśnie wysoka wydajność urządzenia jest gwarancją jego skuteczności. Im wyższa, tym lepsze efekty osiągniemy. Wydajność podawana jest w metrach sześciennych na godzinę.
  • Poziom hałasu wentylatora - powinien umożliwiać nam spokojny sen. Trudno to jednak sprawdzić w sklepie, więc musimy w tym przypadku zawierzyć producentowi. Generalnie najbezpieczniej kierować się zasadą, im mniej decybeli tym większy komfort użytkowania, zwłaszcza jeśli wentylator ma pracować także w nocy. Urządzenia, które wydają dźwięki na poziomie 60 decybeli lub więcej, będą uciążliwe dla domowników nawet w dzień.
  • Regulacja siły nawiewu - tę funkcję posiada większość dostępnych na rynku urządzeń. Najczęściej spotkamy się z dwoma lub trzema poziomami siły nawiewu. I jest to w mojej opinii całkowicie wystarczające.
  • Oscylacja - czyli obracanie się wentylatora to bardzo przydatna funkcja, która zapewnia równomierne chłodzenie powietrza w całym pomieszczeniu. Wentylatory oscylacyjne mają zdecydowanie większą efektywność pracy, choć są nieco droższe od tradycyjnych. Model Peter Stadler Form obraca się o około 70 stopni w jedną i tyleż samo w drugą stronę.
  • Bezpieczeństwo użytkowania - to szczególnie istotne, jeśli w domu jest małe dziecko. Koniecznie trzeba zwrócić uwagę, czy śmigła wentylatora są wystarczająco dobrze zabudowane, aby dziecko nie włożyło tam przez przypadek rączki. Drugim rozwiązaniem jest zakup wentylatora kolumnowego takiego jak widzicie na zdjęciach.
  • Wielkość pomieszczenia w którym będzie najczęściej użytkowany - mały wentylator o niewielkiej mocy, nie zapewni komfortu w dużym salonie, ale sprawdzi się w niewielkiej sypialni. Wentylator o większej mocy może być natomiast z powodzeniem użytkowany zarówno w małych, jak i w duży pokojach.
Wentylator Peter Stadler Form - -po lewej sygnalizacja siły nawiewu na poszczególnych poziomach pracy.  Podświetlenie gaśnie po 5 sekundach od uruchomienia. Po prawej - widok ogólny wentylatora kolumnowego.

Dodatkowe funkcje wentylatorów przenośnych.

Nie korzystałam nigdy z urządzeń z opcją jonizacji czy aromaterapii, więc tych cech Wam nie opiszę. Mój wentylator posiada poniższe funkcje
  • programator czasowy - umożliwia zaprogramowanie czasu po, upływie którego urządzenie się wyłączy. Bardzo wygodne rozwiązanie, kiedy urządzenie pracuje podczas naszego snu.
  • opcja naturalnej bryzy - imituje naturalne powiewy wiatru
  • pilot zdalnego sterowania - to ogromna wygoda, zwłaszcza, kiedy wentylator stoi w dość dużej odległości od miejsca w którym pracuję.
  • czytelny panel sterowania - zlokalizowany na górze kolumny. Poszczególne opcje podświetlone są niebieskimi diodami. Takie same opcje dostępne są także na pilocie zdalnego sterowania.
  • zmywalny filtr powietrza  - który można bez problemu zdemontować i wyczyścić, jeśli zajdzie taka potrzeba

Peter Stadler Form - dlaczego właśnie on?

Jak pisałam na wstępie zdecydowaliśmy się na zakup modelu Peter szwajcarskiej firmy Stadler Form. Nie była to bynajmniej decyzja przypadkowa, korzystałam już wcześniej z ich produktów i dotychczas się nie zawiodłam.
Model Peter Stadler Form oferuje 3 poziomy pracy, cechuje go przy tym na tyle wysoka skuteczność działania, że wykorzystuję zazwyczaj pierwszy poziom, aby efektywnie schłodzić pomieszczenie w którym pracuję. Ogromną zaletą "Petera" jest bardzo cicha praca. Na pierwszym poziomie jest niemal niesłyszalny, na drugim emituje lekki szum. Dobrze słychać go dopiero na najwyższym - trzecim poziomie.
Korzystanie z wentylatora ułatwiają: 7-godzinny timer, pozwalający zaprogramować czas po którym urządzenie samo się wyłączy oraz pilot zdalnego sterowania. Oprócz pilota, wentylator jest też wyposażony w dotykowy panel sterowania. Jak widzicie na zdjęciach wentylator jest dość wysoki - ma dokładnie 110 cm - dzięki temu przepływ powietrza nie jest blokowany m.in. przez moje biurko, a w sypialni przez łóżko.
Bardzo fajny efekt daje opcja "naturalna bryza" - można dosłownie poczuć powiewy nadmorskiego wiatru, a tryb oscylacja pozwala równomiernie schłodzić całe pomieszczenie.
Dzięki łatwemu demontażowi filtra wlotu powietrza nie ma problemów z utrzymaniem sprzętu w czystości, a smukła budowa umożliwia ustawienie go także w bardzo małych pomieszczeniach.
I na koniec perełka - wentylator Peter Stadler Form został zaprojektowany przez znany szwajcarski duet projektantów Bernhard i Burkard. Pięknie prezentuje się zarówno w nowoczesnych, jak i tradycyjnych wnętrzach wnętrzach.


Parametry techniczne ze strony dystrybutora

Wydajność (do) 6,7 m/s
Wielkość pomieszczenia do którego jest przeznaczony: do 40 m2 / 100 m3
3 poziomy siły nawiewu
Tryby pracy:
  • tradycyjny
  • oscylacyjny 
  • naturalna bryza lub naturalna bryza z oscylacją
Zegar z możliwością zaprogramowania w przedziale od  1 do 7 godzin
Sterowanie:
  • panel dotykowy
  • pilot zdalnego sterowania
Oszczędność miejsca - średnica podstawy to zaledwie 24 cm, średnica urządzenia niespełna 14 cm, a wysokość 110 cm
Wlot powietrza ze zmywalnym filtrem powietrza
Moc 36-60 W
Poziom hałasu 33-52 dB(A)
Waga 6 kg

Źródła:
Parametry techniczne pochodzą ze strony www.stadler-form.pl



Komentarze

  1. O matko... jaki świetny temat na upały.
    Jestem na etapie zakupu urządzenia i znalazłam się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie :)
    Dzięki za garść informacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że artykuł okazał się przydatny.
      Stadler Form może nie należy do najtańszych, ale to produkty na wiele lat i doskonale wywiązują się ze swojej roli. Wreszcie możemy spać spokojnie

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *


Blog Cztery Fajery założyliśmy niemal 9 lat temu, jako naszą podręczną książkę kucharską i swego rodzaju pamiętnik kulinarny. Dziś adresujemy go do każdego, kto kocha gotować albo dopiero rozpoczyna swoją przygodę w kuchni.

Dzielimy się z Tobą tylko tymi przepisami z których sami korzystamy. Nie znajdziesz tu nic, czego nie przyrządziliśmy ani potraw, których nigdy więcej nie ugotujemy. Każdy przepis, który opublikowaliśmy, sprawdziliśmy najpierw na sobie.


Znajdziesz tutaj zarówno dania tradycyjnej polskiej kuchni, jak i przepisy z odległych zakątków świata. Bardzo lubimy kuchnię regionalną, więc i takich receptur nie mogło zabraknąć, a ponieważ oboje jesteśmy wielkimi miłośnikami kawy, to doczekała się ona osobnego działu na blogu.

Lubimy pisać, ale jeszcze bardziej lubimy, kiedy czytacie to o czym piszemy. Będziemy wdzięczni za Wasze komentarze, bo to największa nagroda na jaką liczyć może bloger.

A teraz ugotujmy coś wspólnie
Ola i Paweł

Znajdziesz nas tutaj

Znajdziesz nas tutaj: