Nalewka z kwiatów czarnego bzu z ananasem

Nalewka z kwiatów czarnego bzu z ananasem

Przepis na nalewkę na przeziębienie

Nalewka z kwiatów czarnego bzu z ananasem przepis na nalewkę na przeziębienie. Nalewka z kwiatów czarnego bzu może być przygotowywana z dodatkiem różnych owoców. Na blogu jest też doskonała nalewka z kwiatów czarnego bzu i pomarańczy (przepis). Sezon na kwiaty czarnego bzu w pełni, więc pewnie  przyda się Wam ten przepis na pyszną nalewkę z kwiatów czarnego bzu z ananasem. Nalewka na kwiatach czarnego bzu może tez być bazą do koktajli i lemoniad. 

Wiele osób najpierw zalewa kwiaty czarnego bzu nalewem cukrowym i odstawia na 10 dni do macerowania, a dopiero po tym czasie dodaje spirytus, motywując to tym, że po dodaniu spirytusu wydziela się  jest cyjanogenny glikozyd - sambunigryna. Problem w tym, że sambunigrynę niszczy dopiero obróbka termiczna, więc jeśli nalew z kwiatów nie zostanie później przegotowany, to i tak tego związku się nie pozbędziemy. Nie wiedzę więc sensu ponoszenia ryzyka, że zalane syropem cukrowym kwiaty czarnego bzu sfermentują.

Nalewka z kwiatów czarnego bzu z ananasem
 

Nalewka z kwiatów czarnego bzu z ananasem przepis

  • 50-60 baldachów dobrze rozwiniętych kwiatów czarnego bzu.
  • 1100 g cukru (jeśli nie lubicie zbyt słodkich nalewek ilość cukru można zmniejszyć do nawet do 750-800 g)
  • 1 litr wody
  • 1 litr spirytusu 95%
  • 2-3 średniej wielkości cytryny lub 3-4 limonki
  • 2 plastry (około 2cm grubości każdy) świeżego ananasa

Jak zrobić nalewkę z kwiatów czarnego bzu z ananasem 

Wodę zagotować z cukrem, usunąć pianę i pozostawić do wystudzenia. Cytryny (ewentualnie limonki) sparzyć wrzątkiem, dokładnie wyszorować, pokroić w plastry i pozbawić pestek.

Zebrane baldachy rozłożyć na dwie - trzy  godziny na jasnym podłożu, aby wszelkie żyjątka zdążyły wyjść. Baldachów pod żadnym pozorem nie myjemy,  bowiem mycie pozbawia je tego, co najważniejsze czyli pyłku kwiatowego.

I teraz czeka nas najżmudniejsza praca - czyli pozbawienie baldachów jak największej ilości zielonych gałązek. Idealnie byłoby umieścić w słoju tylko kwiatki, ale jeśli trafi się kilka zielonych części to nie wpłynie to negatywnie na smak nalewki.

Kwiaty bzu wsypujemy warstwami do czystego, wyparzonego wrzątkiem słoika przekładając każdą warstwę plasterkami cytryny (lub limonki) i pokrojonym w kostkę ananasem.

Całość zalewamy zimnym syropem cukrowym, a następnie dodajemy spirytus, mieszamy, zakręcamy słój i odstawiamy na  6 do 8 tygodni. Co kilka dni należy potrząsnąć słojem.

Po tym czasie przecedzamy nalewkę przez gęste sitko lub gazę, a następni filtrujemy (dobrze sprawdzają się filtry do kawy)

Nalewka powinna leżakować w ciemnym i chłodnym pomieszczeniu jeszcze minimum trzy miesiące, ale najlepsza jest po roku.

Po pewnym czasie nalewka ciemnieje i nie należy się tym martwić.

Nalewka z kwiatów czarnego bzu z ananasem

Komentarze

  1. Dobre podejście do nalewek : )Trzymanie kwiatów lub owoców przez 7-10 dni pod cukrem i na nasłonecznionym parapecie, bardzo często powoduje zafermentowanie nastawu. Owszem, winne posmaki są wskazane w niektórych nalewkach (np. wiśniówce), ale jednak wolę, gdy nalewka jest go pozbawiona. Poza tym zdarza się, że niedokładnie zasypane składniki po prostu pleśnieją. Kolejność - najpierw alkohol, potem cukier albo alkohol+cukier jednocześnie, pozwala uniknąć tego typu problemów, poza tym takie nalewki mają trwalszą barwę i moim zdaniem są bardziej ekstraktywne. Co do przepisu, to dodatek ananasa mocno mnie zaskoczył, w przyszłym sezonie chętnie wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł na dodanie ananasa był spontaniczny, ale doskonale komponuje się z aromatem kwiatów czarnego bzu.
      Ps. Bardzo ładne butelki na nalewki widziałam u Ciebie :)

      Usuń
    2. Cieszę się, że Ci się podobają :) Akurat mamy spory wybór butelek, zwłaszcza na nalewki i ozdobnych, tak więc serdecznie zapraszam i pozdrawiam!

      Usuń
    3. Właśnie się powoli przymierzamy do zakupów, chociaż duże one nie będą :(

      Usuń
  2. Na pewno sprawdzę ten przepis w praktyce....co do kolejności to przychylam się do zalania spirytusem najpierw....głównie dla koloru...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie za bardzo ogarniam temat nalewek i innych alkoholi, ale w zeszłym roku robiłam z kwiatów bzu "szampana". Okazuje się, że kwiaty mają na sobie naturalne drożdże, napój nabiera naturalnych bąbelków i staje się dość wybuchowy. Rozumiem, że przy zalaniu alkoholem, nie mam się co martwić, że słoik wystrzeli? ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *


Blog Cztery Fajery założyliśmy niemal 9 lat temu, jako naszą podręczną książkę kucharską i swego rodzaju pamiętnik kulinarny. Dziś adresujemy go do każdego, kto kocha gotować albo dopiero rozpoczyna swoją przygodę w kuchni.

Dzielimy się z Tobą tylko tymi przepisami z których sami korzystamy. Nie znajdziesz tu nic, czego nie przyrządziliśmy ani potraw, których nigdy więcej nie ugotujemy. Każdy przepis, który opublikowaliśmy, sprawdziliśmy najpierw na sobie.


Znajdziesz tutaj zarówno dania tradycyjnej polskiej kuchni, jak i przepisy z odległych zakątków świata. Bardzo lubimy kuchnię regionalną, więc i takich receptur nie mogło zabraknąć, a ponieważ oboje jesteśmy wielkimi miłośnikami kawy, to doczekała się ona osobnego działu na blogu.

Lubimy pisać, ale jeszcze bardziej lubimy, kiedy czytacie to o czym piszemy. Będziemy wdzięczni za Wasze komentarze, bo to największa nagroda na jaką liczyć może bloger.

A teraz ugotujmy coś wspólnie
Ola i Paweł

Znajdziesz nas tutaj

Znajdziesz nas tutaj: