Konfitura z czerwonej cebuli

Konfitura z czerwonej cebuli 

 - najlepsza do mięsa, pasztetów, wędlin i serów


Konfitura z czerwonej cebuli najlepsza, jaką możecie sobie wyobrazić. Słodko-kwaskowa, z wyraźną pikantną nutą i cudownie aromatyczna. Wspaniałe połączenie smaków, które wzajemnie się uzupełniają.
Konfitury z czerwonej cebuli nie może zabraknąć na świątecznym stole, podobnie jak konfitura z żurawiny jest naszym ulubionym dodatkiem do mięsa, wędlin i pasztetów.

Jeśli chcecie zrobić naprawdę najlepszą konfiturę z czerwonej cebuli, wówczas nie ma miejsca na kompromisy. Wielokrotnie próbowałam używać zamienników i za każdym razem przekonywałam się, że to błąd. Tym razem wybieramy najlepsze z dostępnych składników.
Przepis na konfiturę z czerwonej cebuli jest dostosowany do pasteryzowania, dlatego nie ma w nim masła, możecie już teraz przygotować konfiturę na święta.

Konfitura-z-czerwonej-cebuli
Konfitura z czerwonej cebuli - przepis Cztery Fajery

Jaka cebula do konfitury z cebuli

Nie uda się przygotować dobrej konfitury ze zwykłej białej cebuli czy cebuli czosnkowej. Konfitura z czerwonej cebuli jest europejskim ukłonem w stronę tradycyjnej kuchni indyjskiej. Precyzyjniej mówiąc jest jednym z wariantów chutneyu, o którym nieco więcej informacji znajdziecie w artykule chutney z gruszek.
Do konfitury z cebuli wybieramy więc popularną w Indiach czerwoną cebulę, która w naszych sklepach dostępna jest przez cały rok.  Czerwona cebula powinna być twarda, sucha bez przebarwień  i kiełków.

Jaki ocet do konfitury z cebuli

Także w tym przypadku nie ma miejsca na zamienniki. Wybieramy najlepszy z dostępnych ocet balsamiczny. Wspaniale byłoby, gdybyście trafili w marketach na ocet balsamiczny z Modeny IGP. Oznaczenie IGP gwarantuje, że powstał we włoskiej prowincji Modena, z moszczu rosnących tam winorośli i dojrzewał zgodnie z tradycyjną recepturą.
Ocet balsamiczny z Modeny IGP jest naturalnie gęsty, ma ciemno brązowy kolor oraz bardzo intensywny, ale doskonale zrównoważony słodko-kwaśny smak. Jego cena zaczyna się od około 14 złotych za 250 ml.

Jakie przyprawy dodać do konfitury z cebuli

W tym miejscu jest już pewna dowolność. Podstawę stanowią ocet balsamiczny, ocet winny z czerwonego wina, cukier trzcinowy z melasą i sól, która zmiękcza cebulę. Pozostałe przyprawy możemy dodawać wg własnego uznania. U nas są to czosnek, cynamon, który dodaje konfiturze odrobinę słodyczy i przepiękny aromat oraz chili w płatkach dla podkreślenia smaku i dodania ostrości.
Do konfitury z czerwonej cebuli możecie dodać także rozmaryn lub tymianek, odrobinę tłoczonego soku jabłkowego, nasiona gorczycy białej lub czarnej, liść laurowy, miód i szczyptę gałki muszkatołowej.

Jak kroić cebulę do konfitury

Cebulę obieramy, przekrawamy na pół i kroimy w dość cienkie piórka. Nie muszą być idealnie tej samej grubości, ale też różnica w grubości nie może być bardzo duża. Dzięki temu konfitura będzie miała doskonałą teksturę.

Konfitura-z-czerwonej-cebuli

Konfitura z czerwonej cebuli - do czego podawać

Konfitura z czerwonej cebuli rewelacyjnie podkreśla smak wszelkiego typu pasztetów, pieczonych i grillowanych mięs, w tym steków oraz wędlin. Doskonale pasuje też do pieczonej kaczki lub gęsi. Można ją dodawać do pizzy, tostów, hamburgerów i wytrawnych tart oraz jako uzupełnienie deski serów.

Konfitura z czerwonej cebuli - składniki

  • 3 łyżki oleju o naturalnym smaku np. rzepakowy lub słonecznikowy
  • 600 g czerwonej cebuli, po obraniu pozostanie około 500 g
  • 2 ząbki czosnku
  • pół łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
  • pół łyżeczki soli
  • około 3 cm kawałek laski cynamonu lub 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
  • pół łyżeczki chili w płatkach
  • 4 łyżki cukru trzcinowego z melasą Dark Muscovado
  • 30-40 ml octu balsamicznego z Modeny
  • 2 łyżki octu winnego z czerwonego wina
Uwaga: ocet najlepiej dodawać zgodnie ze swoim smakiem, jeśli płynów jest zbyt mało lepiej uzupełnić je tłoczonym sokiem jabłkowym lub czerwonym winem.

Konfitura z czerwonej cebuli - przepis

Cebulę obieram i kroję w piórka. Czosnek drobno siekam. Na patelni z grubym dnem rozgrzewam na średnim ogniu olej. Wrzucam cebulę, czosnek, kawałek laski cynamonu i sól. Mieszam i smażę na dość ostrym ogniu przez około 1 minutę.
Zmniejszam płomień do minimum i przez około 15-20 duszę pod przykryciem, mieszając od czasu do czasu. Po tym czasie cebula powinna być na wpół miękka.
Dodaję pieprz, płatki chili, cukier i smażę na minimalnym ogniu, ale już bez przykrycia przez kolejne 15 minut dość często mieszając.
Wlewam ocet balsamiczny i ocet winny z czerwonego wina i gotuję jeszcze przez około 10 minut, aż  nadmiar płynu odparuje, a konfitura nabierze gęstości.
Jeśli powstały sos odparuje zbyt szybko, a cebula nie będzie Waszym zdaniem jeszcze odpowiednio miękka, możecie dodać 2 łyżki czerwonego wytrawnego wina lub tłoczonego soku jabłkowego i gotować kolejne 10 minut.
Na koniec wyjmuję laskę cynamonu, przekładam konfiturę do wyparzonych wrzątkiem słoiczków, zakręcam i pozostawiam pod ciepłym przykryciem do ostygnięcia.

Konfitura z czerwonej cebuli bez pasteryzacji może być przechowywana w lodówce lub chłodnej piwnicy przez mniej więcej 4 do 6 miesięcy. Jeśli chcecie przechowywać ją dłużej to najlepszym rozwiązaniem będzie pasteryzacja. Ja zazwyczaj przygotowuję większe porcje, przekładam gorącą konfiturę do czystych  słoików i pasteryzuję przez około 15 minut. Zapasteryzowana konfitura z czerwonej cebuli bez problemu wytrzymuje rok.

Konfitura-z-czerwonej-cebuli
Konfitura z czerwonej cebuli

Komentarze

  1. Konfitura z czerwonej cebuli (i z żurawiny również) to obowiązkowa pozycja w moim domu. Musi być zawsze :) Używam odrobinę innych dodatków, nie daję czosnku i cynamonu, a daję odrobinę czerwonego wina, miodu i świeże gałązki tymianku :) Twoja wersja musi pięknie pachnieć cynamonem, następnym razem wypróbuję :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie przepadam za tymiankiem, wolę smaki nawiązujące do kuchni indyjskiej z której de facto przepisy na chutneye się wywodzą.
      Miłego dnia Agnieszko

      Usuń
  2. U mnie w domu to konieczność.
    Używamy na co dzień i robię ją na bieżąco. Ale czosnek mi do niej niej pasuje...
    Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czosnek, imbir i cynamon to klasyczna indyjska triada, bardzo często korzystam z tego połączenia, także w przypadku przetworów.

      Usuń
  3. Ojej dobrze, że mi przypomniałaś, robiłam kiedyś, cieszyła się w domu dużym zainteresowaniem, ale później jakoś odsunięta na boczny tor, oddała pierwszeństwo domowemu ketchupowi i musztardzie. A szkoda… Dzięki za przypomnienie, musze ją przywrócić do łask :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JA sobie o tej konfiturze przypominam przed każdymi świętami, ale jakoś nigdy nie miałam czasu wstawić przepisu :)

      Usuń
  4. Wow nie wiedziałam, ze z cebuli można zrobić konfiturę. Jestem mile zaskoczona i oczywiście bardzo jej ciekawa. Z przyjemnością wypróbuję Twój przepis, bo bardzo mnie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hindusi potrafią z warzyw i owoców przygotować obłędnie pyszne dodatki, a konfitura z cebuli nawiązuje do indyjskich chutneyów

      Usuń
  5. Robię, ale bez czosnku. Oj muszę koniecznie zrobić, bo nadszedł czas biesiadowania z przyjaciółmi i będzie jak znalazł ☺️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czosnek, imbir i cynamon to klasyczna hinduska triada przypraw. Bardzo mi odpowiada takie połączenie, robiłam tą konfiturę także z dodatkiem imbiru, ale przepisu jeszcze nie ma na blogu

      Usuń
  6. Kocham coś takiego, dodałabym chili, ale bez cynamonu, reszta jak najbardziej moje smaki tym bardziej, że mam dobry ocet balsamiczny, muszę to cudo zrobić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodaję zazwyczaj kashmiri chili i to dwa razy więcej niż jest w przepisie, ale obawiam się, że niewiele osób byłoby w stanie zjeść taki wariant :)

      Usuń
  7. Oj tak jest rewelacyjna ja jeszcze robię konfiturę z porzeczki do mięs na ostro ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz słyszę o takiej konfiturze. O syropie z cebuli to ja słyszałam i nawet go robię ale o konfiturze nigdy. Tu za granicą mam znajomych z różnych stron Polski i od nich też o takim przysmaku nie słyszałam a tym bardziej na święta :) dziękuję za przepis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest typowo polski przepis, a nawiązanie do kuchni indyjskiej. Na święta robię również samosy - to także pierogi, ale popularne w Indiach i krajach arabskich zwłaszcza w regionie Zatoki Perskiej

      Usuń
  9. Pierwszy raz słyszę o takiej konfiturze, ale to dlatego, że ja nie jadam za bardzo mięsa, ale pewnie mojemu chłopakowi by smakowało 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz ją dodawać do sałatek warzywnych, świetnie podkreśla ich smak

      Usuń
  10. Chutney'a pokazywała Małgosia z Daylicooking, ale jeszcze nie próbowałam go robić. Uwielbiam tego typu konfitury i może wreszcie zmobilizuję się, by zrobić tę z czerwonej cebuli. Szczególnie, że jest niesamowicie pyszna i jako dodatek idealna. :D (jadłam, nie robiłam)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chutneyów są tysiące - od słodkich i słodko-kwaśnych po wytrawne. Warto zrobić ukłon w stronę kuchni indyjskiej, bo to bogactwo przepisów dla wegan i wegetarian

      Usuń
  11. Uwielbiam chutney ze śliwek - wygląda podobnie jak konfitura z cebuli ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *


Blog Cztery Fajery założyliśmy niemal 9 lat temu, jako naszą podręczną książkę kucharską i swego rodzaju pamiętnik kulinarny. Dziś adresujemy go do każdego, kto kocha gotować albo dopiero rozpoczyna swoją przygodę w kuchni.

Dzielimy się z Tobą tylko tymi przepisami z których sami korzystamy. Nie znajdziesz tu nic, czego nie przyrządziliśmy ani potraw, których nigdy więcej nie ugotujemy. Każdy przepis, który opublikowaliśmy, sprawdziliśmy najpierw na sobie.


Znajdziesz tutaj zarówno dania tradycyjnej polskiej kuchni, jak i przepisy z odległych zakątków świata. Bardzo lubimy kuchnię regionalną, więc i takich receptur nie mogło zabraknąć, a ponieważ oboje jesteśmy wielkimi miłośnikami kawy, to doczekała się ona osobnego działu na blogu.

Lubimy pisać, ale jeszcze bardziej lubimy, kiedy czytacie to o czym piszemy. Będziemy wdzięczni za Wasze komentarze, bo to największa nagroda na jaką liczyć może bloger.

A teraz ugotujmy coś wspólnie
Ola i Paweł

Znajdziesz nas tutaj

Znajdziesz nas tutaj: